Serwis Ekologiczny

O tym, że rodzaj stosowanej diety ma wpływ na naszą sferę uczuciową nikogo nie trzeba przekonywać. Dawniej magiczną moc przypisywano przede wszystkim roślinom oraz organom zwierzęcym. To one zdaniem mędrców poprawiały witalność oraz popęd płciowy. Na poprawę naszego libido działają seler, por, pietruszka, bakłażany, brokuły, szparagi oraz sałaty, kapusty i inne rośliny liściaste. Pomocna może okazać się również marchew, papryka, kiełki – to właśnie one stanowiły główne pożywienie rzymskich gladiatorów. W warzywach tych  znajduje się wiele cennych witamin, które podnoszą libido kobiet oraz ich płodność. Nie bez znaczenia są one również w przypadku potencji mężczyzn. Do afrodyzjaków zaliczane są również grzyby. Wśród nich m.in.: prawdziwki, trufle i smardze. Jeśli natomiast chodzi o owoce chińscy mędrcy zalecają spożywanie awokado, kiwi, jabłek, jeżyn, ananasy, migdały, śliwki, truskawki, maliny, winogrona, orzechy (przede wszystkim włoskie), gruszki oraz figi.

Dieta afrodyzjakalna nie jest bynajmniej oparta wyłącznie na owocach i warzywach. Potencjał drzemie również w produktach mięsnych. Jeśli pragniesz zwiększyć swoje libido to polecamy Ci przede wszystkim podroby: wątroba, żołądki, nerki, a także móżdżek oraz krew. Do grupy mięsnych afrodyzjaków należą także spożywane przez mężczyzn „rarytasy” – jądra byka (jedzone przez Hiszpanów), oczy jagniąt (spożywane na Bałkanach), grzebienie kogutów (cenione przez Węgrów).