Niebezpieczny Barszcz

W Kołobrzegu już dawno poradzono sobie z parzącym barszczem Sosnowskiego. W tym roku niebezpieczna roślina pojawiła się w kilku miejscowościach powiatu kołobrzeskiego.

Barszcz wyrósł w gminie Rymań, w Leszczynie i Drozdowie. W obu przypadkach występuje na terenach prywatnych i do właściciela należy usunięcie go. Jednak największe skupiska są w gminie Dygowo. Tu trzech pszczelarzy sprowadziło nasiona i rozsiało jako roślinę miododajną. Problem z barszczem Sosnowskiego jest w okolicach Gąskowa, Wrzosowa, Pustar i Skoczowa.
– Jest bardzo trudny do wytępienia. Mimo koszenia, stosowania pestycydów odrasta – tłumaczy Dorota Gruchała, sekretarz gminy. Roślina jest tak żywotna, że trudno ją wytępić. Udało się ją unicestwić w gminie Kołobrzeg. Sekretarz gminy Gościno Teresa Bleczyc podkreśla, że w tym roku nie było żadnych sygnałów o barszczu z terenu ich sołectw. Nie do końca udało się zniszczyć ognisko rośliny w okolicach Świecia Kołobrzeskiego w gminie Siemyśl. W Rusowie w gminie Ustronie Morskie rośnie wzdłuż drogi powiatowej.
W samym Kołobrzegu w tym roku nie występuje.
– Opracowaliśmy zintegrowany system jego usuwania. Zieleń Miejska wykaszała rośliny i stosowała środki chemiczne. Udało się, ale tereny, na których występował barszcz Sosnowskiego muszą być monitorowane – stwierdził Michał Kujaczyński z Urzędu Miasta. Barszcz rośnie na obrzeżach lasów, łąk i wzdłuż torów kolejowych, dochodząc do miasta. Dyrektor PKP Polskie Linie Kolejowe w Szczecinie Sławomir Puchowski wyjaśnił, że przed trzema laty mieli ustną umowę z Urzędem Miasta na usuwanie rośliny. – Nie mamy swojej ekipy do usuwania barszczu, ale widocznie miasto zapomniało o naszej umowie. Wyślemy pracowników, by sprawdzili tory w Kołobrzegu – obiecał dyrektor Puchowski. Dwa dni po naszej rozmowie roślinę spryskano chemikaliami, paląc ją.
Barszcz Sosnowskiego pochodzi z Kaukazu. Do Polski został sprowadzony jako roślina pastewna do wytwarzania pasz dla bydła oraz roślina miododajna. W latach 80-tych XX wieku zaprzestano jej uprawy. Okazało się, że łodygi i liście barszczu Sosnowskiego wydzielają parzące soki, które powodują poparzenia przełyku i jelit bydła. U ludzi narażonych na kontakt z rośliną mogą wystąpić objawy poparzenia nawet drugiego czy trzeciego stopnia, opuchlizna, około 40 stopni gorączki. Dla osób uczulonych i dzieci kontakt z rośliną kończy się wizytą u lekarza, a nawet pobytem w szpitalu.
W Instytucie Ochrony Roślin w Poznaniu podkreślono, że podcinanie korzeni, ścinanie roślin, koszenie, usuwanie baldachów i to co najmniej dwukrotnie wczesną wiosną oraz w połowie lata, powinno w ciągu kilku sezonów wegetacyjnych zniszczyć rośliny. Gdy do tego zastosuje się metody chemiczne, herbicydy zawierające glifosat oraz trichlopyr (np. preparat Roundup) można zlikwidować barszcz całkowicie.
Marzena Bamber

W Kołobrzegu już dawno poradzono sobie z parzącym barszczem Sosnowskiego. W tym roku niebezpieczna roślina pojawiła się w kilku miejscowościach powiatu kołobrzeskiego.
Barszcz wyrósł w gminie Rymań, w Leszczynie i Drozdowie. W obu przypadkach występuje na terenach prywatnych i do właściciela należy usunięcie go. Jednak największe skupiska są w gminie Dygowo. Tu trzech pszczelarzy sprowadziło nasiona i rozsiało jako roślinę miododajną. Problem z barszczem Sosnowskiego jest w okolicach Gąskowa, Wrzosowa, Pustar i Skoczowa. – Jest bardzo trudny do wytępienia. Mimo koszenia, stosowania pestycydów odrasta – tłumaczy Dorota Gruchała, sekretarz gminy. Roślina jest tak żywotna, że trudno ją wytępić. Udało się ją unicestwić w gminie Kołobrzeg. Sekretarz gminy Gościno Teresa Bleczyc podkreśla, że w tym roku nie było żadnych sygnałów o barszczu z terenu ich sołectw. Nie do końca udało się zniszczyć ognisko rośliny w okolicach Świecia Kołobrzeskiego w gminie Siemyśl. W Rusowie w gminie Ustronie Morskie rośnie wzdłuż drogi powiatowej. W samym Kołobrzegu w tym roku nie występuje. – Opracowaliśmy zintegrowany system jego usuwania. Zieleń Miejska wykaszała rośliny i stosowała środki chemiczne. Udało się, ale tereny, na których występował barszcz Sosnowskiego muszą być monitorowane – stwierdził Michał Kujaczyński z Urzędu Miasta. Barszcz rośnie na obrzeżach lasów, łąk i wzdłuż torów kolejowych, dochodząc do miasta. Dyrektor PKP Polskie Linie Kolejowe w Szczecinie Sławomir Puchowski wyjaśnił, że przed trzema laty mieli ustną umowę z Urzędem Miasta na usuwanie rośliny. – Nie mamy swojej ekipy do usuwania barszczu, ale widocznie miasto zapomniało o naszej umowie. Wyślemy pracowników, by sprawdzili tory w Kołobrzegu – obiecał dyrektor Puchowski. Dwa dni po naszej rozmowie roślinę spryskano chemikaliami, paląc ją.Barszcz Sosnowskiego pochodzi z Kaukazu. Do Polski został sprowadzony jako roślina pastewna do wytwarzania pasz dla bydła oraz roślina miododajna. W latach 80-tych XX wieku zaprzestano jej uprawy. Okazało się, że łodygi i liście barszczu Sosnowskiego wydzielają parzące soki, które powodują poparzenia przełyku i jelit bydła. U ludzi narażonych na kontakt z rośliną mogą wystąpić objawy poparzenia nawet drugiego czy trzeciego stopnia, opuchlizna, około 40 stopni gorączki. Dla osób uczulonych i dzieci kontakt z rośliną kończy się wizytą u lekarza, a nawet pobytem w szpitalu.W Instytucie Ochrony Roślin w Poznaniu podkreślono, że podcinanie korzeni, ścinanie roślin, koszenie, usuwanie baldachów i to co najmniej dwukrotnie wczesną wiosną oraz w połowie lata, powinno w ciągu kilku sezonów wegetacyjnych zniszczyć rośliny. Gdy do tego zastosuje się metody chemiczne, herbicydy zawierające glifosat oraz trichlopyr (np. preparat Roundup) można zlikwidować barszcz całkowicie. Marzena Bamber

Źródło: Niebezpieczny Barszcz


Podobne wiadomosci:

  • Nie każdy barszcz to barszcz Sosnowskiego
  • Uwaga na barszcz Sosnowskiego!
  • NIEBEZPIECZNY KŁUSOWNIK ZATRZYMANY
  • Skomentuj:

    You must be logged in to post a comment.

    skanowanie Lublin skanowanie w lublinie skanowanie lublin skanowanie lublin skanowanie kolor lublin skanowanie lublin wielki format skan projekty powykonawcze dokumentacja powykonawcza skanowanie do pliku wielki format