Miód lekarstwem od Bartnika
Dar natury
Najprzyjemniejszy okres w życiu to podobno miesiąc miodowy, wymarzone miejsce to kraj mlekiem i miodem płynący, a miłe słowa to zawsze miód na nasze uszy. Nie bez powodu to co najlepsze kojarzy się z miodem. Miód stawia na nogi, regeneruje siły i osładza życie. Jego lecznicze właściwości doceniali już starożytni. Od tamtej pory nic się zmieniło: to wciąż jeden z najzdrowszych produktów.
O właściwościach miodu przypominamy sobie, gdy już jesteśmy przeziębieni, ale jedna łyżka dziennie wystarczy, żeby uodpornić się i przetrwać jesień czy zimę w dobrej kondycji. Miód ma właściwości antybakteryjne, przeciwzapalne oraz odżywiające organizm. – Gdybyśmy wszyscy wiedzieli, jaka siła jest w miodzie, farmacja miałaby się kiepsko – przekonuje Janusz Kasztelewicz. Gość „Czterech Pór Roku” zdradza słuchaczom najlepszy sposób na zachowanie sił i zdrowia. Jego zdaniem wieczorem należy do przegotowanej wody dodać jedną lub dwie łyżki miodu i odczekać całą noc. – Szklanka takiego napoju z rana to najlepsza profilaktyka i power na cały dzień – mówi sądecki bartnik.
Oprócz tego, że zapobiega powstawaniu chorób, miód także używany jest jako lekarstwo na wszelkiego typu przeziębienia. Kiedy mamy katar i jesteśmy osłabieni, najlepsza kuracja to… kąpiel w miodzie. – Do wanny z gorącą wodą należy wlać słoik słodkiego lekarstwa, a następnie natrzeć nim nos i okolice oczu. Trzeba wymoczyć się 20 – 25 minut. Potem tylko gorąca herbata i rano jesteśmy jak nowo narodzeni – mówi Janusz Kasztelewicz.
Rozmawiali Marta Kielczyk i Roman Czejarek.
Źródło: Miód lekarstwem od Bartnika