Kraina miodem płynąca
Dobra wiadomość dla smakoszy miodu. W tym roku zebrano go o pięć tysięcy ton więcej niż w zeszłym. Był to głównie miód rzepakowy, pojawił się także spadziowy. Ale gryczanego i akacjowego jest trochę mniej. Mimo wszystko jego cena nie powinna wzrosnąć. Na dwudziestych dziewiątych Ogólnopolskich Dniach Pszczelarza w Bałtowie podsumowano kończący się sezon.
Wiosna dla pszczelarzy była bardzo udana. Średnio udało się pozyskać trzydzieści litrów miodu rzepakowego z jednego ula.
Pan Władysław Kiełb wozi swoją pasiekę na pola i przyznaje, że pszczoły jeśli mogą to zawsze wybiorą lepsze kwiaty. I doskonale rozpoznają na przykład modyfikowany genetycznie rzepak.
Prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego podkreśla, że dziś naukowcy nie są w stanie przewidzieć jaki wpływ na miód będzie miał pyłek z kwiatów roślin genetycznie modyfikowanych.
Parlament Europejski na razie nie zdecydował o wprowadzeniu GMO, jak przewidują związkowcy raczej od tego odejdą. Obecnie trwają prace nad innymi rozwiązaniami prawnymi, aby wzorem akcji owoce w szkole, również miód był konsumowany przez dzieci od najmłodszych lat.
Miód wciąż jest uznawany za towar luksusowy i przez większość traktowany jako lekarstwo. Ale aby faktycznie leczył należy spożywać go codziennie, tylko wtedy będzie lekiem. W tym roku udało się pozyskać ponad dwadzieścia dwa tysiące ton miodu. I jak zapewniają pszczelarze, na pewno dla nikogo nie zabraknie.
Prezydent Polskiego Związku Pszczelarskiego podkreśla, że dziś naukowcy nie są w stanie przewidzieć jaki wpływ na miód będzie miał pyłek z kwiatów roślin genetycznie modyfikowanych.
Źródło: tvp.pl/kielce
Źródło: Kraina miodem płynąca