Zbawienna biorórożnorodność
Różnorodność gatunkowa na Ziemi gwałtownie się zmniejsza. Zagrożony wyginięciem jest obecnie co piąty kręgowiec. Niektóre gatunki w zamian mocno się rozmnażają. Rezultat? To jakbyśmy mieli zastąpić wszystkie regionalne kuchnie świata McDonaldsem. Nuda. Ale – co udowodnili ostatnio naukowcy – także większe ryzyko dla nas ludzi zarażenia się chorobami zakaźnymi.
Richard Ostfeld z Instytutu Cary Badań nad Ekosystemami w Millbrook, USA, wyjaśnia, że w przypadku boreliozy „silne buforujące gatunki takie jak opos giną wraz z fragmentaryzacją lasów, podczas gdy myszy białołape mają się świetnie. Więcej myszy znaczy wzrost liczby kleszczy jelenich i tym samym patogenu wywołującego chorobę z Lyme”.
Historycznie borelioza była prawdopodobnie rzadka, ponieważ w lasach żyła wielka różnorodność ssaków – od drapieżników po gryzonie. Kleszcze żywiły się na różnych gatunkach zwierząt, ale wiele z nich nie zaraża się bakterią Borrelia burgdorferi, więc tylko niewielka liczba kleszczy przenosiła chorobę na ludzi. Ale zmniejszenie powierzchni lasów spowodowało drastyczny spadek liczby ssaków. Natomiast gryzonie, np. myszy białołape dobrze się rozwijają w miejscach ubogich w inne gatunki zwierząt, takich jak małe laski na granicy osiedli ludzkich. W USA myszy właśnie są głównym rezerwuarem zwierzęcym dla bakterii boreliozy.
Schemat sytuacji, kiedy zmniejszenie bioróżnorodności powoduje wzrost przenoszenia czynników chorobotwórczych wśród pozostających gatunków, dotyczy rozmaitych typów patogenów – wirusów, bakterii i grzybów oraz wielu typów gospodarzy – ludzi, zwierząt i roślin. Jak dotychczas jednak naukowcy nie byli w stanie wyjaśnić, dlaczego większość najbardziej odpornych gatunków – tych, które dobrze sobie radzą, kiedy inne wymierają – to te, które również wzmacniają patogeny.
Zmniejszenie bioróżnorodności nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na rozprzestrzenianie chorób zakaźnych. Nie mniej ważne są zmiany w zagospodarowaniu terenu oraz wzrost i zachowanie populacji ludzkiej. Dlatego aby obniżyć prawdopodobieństwo pojawiających się w konsekwencji chorób zakaźnych, które przechodzą z dzikiej przyrody na inwentarz żywy i ludzi, naukowcy zalecają bardziej skrupulatny monitoring terenów, na których hodowane są duże ilości zwierząt domowych lub ryb.
Globalna bioróżnorodność zmniejsza się w bezprecedensowym tempie od lat 50. XX w. Według danych Międzynarodowej Unii Ochrony Przyrody i Jej Zasobów (IUCN) bliskich wymarcia lub bardzo zagrożonych jest:
- 25% wszystkich ssaków
- 13% ptaków
- 22% gadów
- 41% płazów
- 33% ryb chrzęstnoszkieletowych
- 15% ryb kostnoszkieletowych.
Obecne tempo wymierania jest wyższe od 100 do 1.000 razy od tego w minionych epokach. Eksperci oczekują, że w ciągu kolejnych 50 lat tempo to wzrośnie co najmniej 1.000-krotnie. Powiększająca się populacja ludzka będzie coraz bardziej narażona na kontakt z nowymi patogenami.
Źródło: Zbawienna biorórożnorodność