Szerszenie 2010
Każdego roku strażacy podejmują 300-400 interwencji w celu usunięcia gniazd owadów
Włocławianie masowo zgłaszają się do straży pożarnej z prośbą o usuwanie gniazd os i szerszeni. W przypadku prywatnych posesji strażacy odsyłają mieszkańców do firm wykonujących takie usługi.
Na stronie internetowej Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Włocławku (www.kmpsp.wloclawek.pl) pojawił się komunikat o sposobie postępowania strażaków w miejscu, w którym są gniazda owadów błonkoskrzydłych wraz z listą firm, które komercyjnie świadczą takie usługi.
owodem udostępnienia namiarów na przedsiębiorców jest nawał pracy związany z usuwaniem gniazd, którym obciążani są głównie strażacy.
- W poprzednich latach mieliśmy setki takich zdarzeń i zgłoszeń – podaje mł. kpt. Dariusz Politowski, rzecznik PSP we Włocławku. – W sezonie (zagrożenie dla człowieka występuje od maja do listopada) tych interwencji jest około 300-400 rocznie. Zgodnie z wytycznymi, usuwaliśmy gniazda w obrębie szkół, przedszkoli, domów opieki i innych dużych skupisk ludzi. Natomiast na działkach czy w prywatnych ogrodach właściciele powinni zgłaszać się po pomoc do komercyjnych firm.
Strażacy odradzają jednak usuwania gniazd na własną rękę, bez pomocy specjalistów.
- Bywa, że poszczególne osoby nawet nie wiedzą, że są uczulone na jad owadów, dlatego lepiej nie ryzykować – mówi Dariusz Politowski. – Najgroźniejsze są szerszenie. Kilka lat temu jeden z naszych strażaków podczas usuwania gniazd został użądlony pomimo pełnego zabezpieczenia. Wówczas okazało się, że jest uczulony i trafił do szpitala.
W tym roku straż pożarna interweniowała już kilkadziesiąt razy. Osoby prywatne poszukujące kontaktu z firmami mogą w tym celu również telefonować do włocławskiej PSP.
Źródło: Szerszenie 2010