Praca przy pszczołach
Pszczelarstwo to bardzo popularne zajęcie w rejonie Graubunden. Wśród wielu pracowników pomagających tamtejszym gospodarzom przy zbiorach miodu nie brakuje Polaków. Nasi rodacy zarabiają tam około 1300 franków miesięcznie.
Jeden z najbardziej znanych i cenionych pszczelarzy w tym kraju mieszka w niewielkiej miejscowości w rejonie Graubunden (Wschodnia Gryzonia). Hodowlą pszczół zajmuje się już od ponad 50 lat. Swoją przygodę z pszczelarstwem zaczynał w wieku 14 lat. Pomagał wtedy mamie, która zaszczepiła w nim miłość do tych owadów. Zajęcie to stanowiło niegdyś główne źródło utrzymania jego rodziny, dziś traktuje to przede wszystkim jako hobby.
Miód z alpejskich uli oprócz znakomitych walorów smakowych zawiera też wiele właściwości leczniczych. Wiedzą o tym mieszkańcy regionu, którzy używają go do wypieku orzechowego ciasta „Nusstorte”.
Z pomocą Polaków
Cały sekret miodu tkwi zarówno w sposobie jego pozyskiwania, jak i w ostatecznej obróbce, którą zajmuje się sam pszczelarz. W pracy tej pomaga mu dwójka naszych rodaków – Sebastian i Michał. Polacy poznali się dopiero po przyjeździe do Szwajcarii.
Zamiłowaniem do pszczół Sebastian zaraził się dwa lata temu. Początkowo owady te budziły w nim strach, sam opowiada jak nieraz został ukąszony. Dziś raczej się to nie zdarza. – Pszczoły to wbrew pozorom inteligentne owady, myślę że już mnie znają, zresztą i ja zdążyłem je równie dobrze poznać – mówi Polak. – Wiem, kiedy są spokojne, a kiedy lepiej nie otwierać ula, by uniknąć niepotrzebnych ugryzień.
Z podobnym entuzjazmem podchodzi do tej pracy jego kolega Michał. Chłopak pracował wcześniej jako pomocnik budowlany w Niemczech, gdzie nauczył się języka. Pomogło mu to w nawiązaniu dobrego kontaktu z gospodarzem.
- Praca przy pszczołach daje mi wiele radości, można się od nich dużo nauczyć i nie mam tu na myśli tylko pracowitości – tłumaczy Polak. – W ulu wszystko odbywa się według określonych zasad i w określonym czasie. Pszczoły dokładnie wiedzą, co należy do ich obowiązku.
1300 franków miesięcznie
Najbardziej pracowity okres w pracy pszczelarza przypada na koniec maja oraz na lipiec. W maju słońce jest już wysoko, a łąki pokryte są kwiatami, z których pszczoły zbierają cenny pyłek na miód. Wracają z nim potem do ula i zostawiają go we wcześniej przygotowanych ramach z woskiem.
Maj jest też miesiącem porządkowania uli, które w przypadku naszego gospodarza znajdują się w dwóch górskich miejscowościach. – Położenie uli ma ogromne znaczenie dla jakości miodu – opowiada Sebastian. – Różni się on przede wszystkim kolorem i smakiem. Co oczywiście nie znaczy, że jeden jest lepszy od drugiego.
Polacy zatrudnieni u szwajcarskiego pszczelarza nie ukrywają zadowolenia z pracy, jaką udało im się znaleźć. Cieszą się zarówno z warunków bytowych, jak i wynagrodzenia. Gospodarz pozwolił im zamieszkać w specjalnie wydzielonym pokoju, do którego mają swój prywatny klucz. Szwajcar zapewnił im też wyżywienie i dostęp do łazienki. Ich miesięczny zarobek wynosi około 1300 franków. Tyle mają na czysto. Biorąc pod uwagę nienormowany czas pracy oraz dobre warunki bytowe, jest to zadowalająca suma.
-Mieszkamy tu właściwie jak rodzina, w wolnych chwilach gramy razem w szachy lub spacerujemy po górach – mówi Michał. – Nasz pszczelarz ma już swoje lata i czasem potrzebuje towarzystwa kogoś, kto inaczej postrzega świat. Z racji wieku nie może już opiekować się swoimi pszczołami tak, jak kiedyś, wyręczamy go w tej pracy..
Pozwolenie na pracę
Hodowla pszczół zaliczana jest do prac ogrodniczych i porządkowych. Sezon pszczelarski w Szwajcarii trwa zazwyczaj cztery miesiące, od połowy kwietnia do połowy sierpnia. Polacy zainteresowani podjęciem zatrudnienia w tym kraju muszą uzyskać pozwolenie na pracę.
Wszelkie formalności z tym związane załatwia pracodawca, który składa odpowiedni wniosek u władz kantonalnych. Zarobki w Szwajcarii są dość wysokie, aczkolwiek i koszty utrzymania nie należą do najniższych, dlatego najrozsądniej jest poszukać zatrudnienia tam, gdzie pracodawca jest w stanie zapewnić wyżywienie i miejsce do spania.
W rejonie Graubunden pszczelarstwem trudni się wielu gospodarzy. Zajęcie to traktują najczęściej jako hobby i nie poszukują specjalnie osób z zagranicy. Wykonują tą działalność sami, bądź zwracają się o pomoc do kogoś z najbliższej rodziny. Nie jest z tym łatwo, bo wielu młodych ludzi opuściło wioski i w poszukiwaniu kariery wyjechało do większych miast. Z każdym rokiem przybywa coraz więcej pracy. Pszczele rodziny stale się powiększają.
W maju w pobliżu uli zawiązują się nowe gniazda, które należy ściągać i przenosić wraz z królową do ula. Praca pszczelarza jest zajęciem dochodowym i pożytecznym, może nawet sprawiać przyjemność. Niestety, jej znalezienie nie jest rzeczą łatwą i wymaga często przezwyciężenia własnych lęków względem tych owadów.
Justyna Wrzochul
Źródło: Praca przy pszczołach