Francuski rząd twierdzi, że już za dwa lata pod ekouprawy zostanie przeznaczone aż 6 proc. gruntów rolnych, podczas gdy w roku 2009 było to tylko 2,5 procent. Swój optymizm Francuzi opierają na tym, że w Paryżu, Lyonie czy Marsylii szybko rośnie popyt na zdrową żywność. Co więcej, Francuzi uważają, że dzięki zakupowi takich produktów promują ochronę środowiska i walczą z ociepleniem klimatu. A ponieważ moda na ekologię jest w tym kraju bardzo widoczna, to korzystają z tego rolnicy i przetwórcy. Co prawda, tak jak w innych krajach Francuzi kupują przede wszystkim ekologiczne warzywa i owoce, rośnie jednak także sprzedaż takich wyrobów, jak jaja, sery i niektóre gatunki mięsa.