Nie Pal Trawy
Sezon bezsensownego wypalania traw w powiecie aleksandrowskim
Autor: Ewelina Fuminkowska
Od początku kwietnia strażacy wyjeżdżali do 52 zdarzeń. Trzydzieści z nich związanych było z gaszeniem pożarów traw.
Wbrew panującym stereotypom wypalanie nie przynosi żadnych korzyści, a wręcz przeciwnie – szkody dla przyrody i człowieka. – W okresie świątecznym straż wyjeżdżała jedenaście razy, głównie do pożarów traw i pozostałości na polach. Wciąż jeszcze wielu rolników błędnie uważa, że ich wypalenie użyźnia ziemię – mówi star. kap. Dariusz Nędzusiak z aleksandrowskiej Komendy Powiatowej Straży Pożarnej.
Trawy płoną też na nieużytkach. Kilka dni temu dwukrotnie gaszono pożar przy ulicy Parkowej w Aleksandrowie Kujawskim oraz ściółkę leśną w Raciążku. Spłonął ponad hektar poszycia leśnego, a straty wyceniono na około 20 tys. złotych. Po świętach natomiast trawa płonęła na nasypie kolejowym w Ośnie Drugim (gm. Aleksandrów). Podczas jego gaszenia strażacy zauważyli kolejny pożar, 500 metrów dalej.
Strażacy przypominają, że podczas wypalania traw ginie wiele zwierząt, ptaki i pisklęta w gniazdach lęgowych, pożyteczne mrówki i biedronki. Dym uniemożliwia pszczołom i trzmielom oblatywanie łąk i zapylanie roślin. Nierzadko ofiarami są zwierzęta domowe i leśne, a nawet ludzie, a rozprzestrzeniający się ogień trawi dobytek.
Źródło: Nie Pal Trawy