Lecz się miodem
Nakarmi mózg, pokona przeziębienie, poprawi apetyt, a zarazem nie powinien doprowadzić do nadwagi. Jest uznanym afrodyzjakiem, przeznaczonym do użytku wewnętrznego i zewnętrznego… Idzie jesień, miód triumfalnie wkracza na stoły.
Miód pszczeli (fot. Dariusz Małanowski Pszczeli Park |
Słodki, aromatyczny, o unikalnym smaku… Nawet ci, którzy za nim nie przepadają, na pewno słyszeli, że jest zdrowy. Wiesz, jak ciężko muszą zasuwać pracowite pszczółki, by wyprodukować kilogram tego przysmaku? Zbierają nektar z ok. miliona trzystu tysięcy kwiatów rzepaku, lub z 800 tys. kwiatów akacji, z 8 milionów kwiatów gryki, czy 6,5 milionów kwiatów wrzosu. Na każdy kilogram miodu pszczoły wykonują zwykle cztery miliony lotów na trasie ul – kwiat. Dobrze, że to praca zespołowa! I efekt imponujący.
Afrodyzjak z ula
Pomysł, by sięgać po dar pszczół nie jest nowy. Człowiek docenia miód od epoki kamiennej. Szybko odkrył, że to cenny lek, z czasem uznał, że i eliksir młodości, gwarantujący krzepę oraz powodzenie seksualne.
Germanie mieszali miód z „gorzkimi ziołami”, najprawdopodobniej z lulkiem, zwanym”rośliną czarownic”, co wpływać miało pozytywnie na potencję. Galen (131-200 n.e.) polecał miód jako ogólny środek na wzmocnienie i odmłodzenie. Pliniusz nazywał miód „lekiem niebios”. Hindusi wierzyli, że apetyt na seks pobudzi nie tylko miód serwowany doustnie, ale i zewnętrznie, a najlepiej, gdy połączy się przyjemne z pożytecznym (ze skóry smakuje ponoć najlepiej). Nie radzimy jednak robić tego w domu, jeśli nie bierzecie pod uwagę wielkiego sprzątania po zalotach.
Lek z pasieki
Nasi przodkowie, od Egipcjan po mieszkańców Dalekiego Wschodu, szybko odkryli, że miód ma właściwości bakteriobójcze, wspiera odporność i wzmacnia organizm (np. po chorobie). Dzisiaj naukowo dowiedziono, że tak jest w istocie. Cóż tak niezwykłego zawiera, że działa?
Miód nie obfituje w witaminy (chociaż jest w nim trochę witaminy C i B), które uchodzą za głównych sprawców pozytywnej mocy jedzenia. To produkt wysokokaloryczny (w stu gramach miodu jest prawie 320 kcal), niemal sam cukier. Zatem trucizna? Sprawca otyłości? Nic podobnego.
Węglowodany proste, zawarte w miodzie, są łatwe do przyswojenia, więc w krótkim odżywiają organizm: są znakomitym źródłem energii dla wyczerpanych fizycznie i umysłowo. Z założenia cukry nie są naszym wrogiem, tylko paliwem. Potrzebnym i wskazanym, póki nie zalejemy silnika. Miód szybko zaspokaja głód i naprawdę trudno byłoby się nim „przejeść”.
Silnie bakteriobójcza jest zawarta w miodzie inhibina. Obfitują w nią przede wszystkim miody spadziowe z drzew szpilkowych, lipowe i grykowe. Inhibiny boi się nawet groźny gronkowiec złocisty.
Działanie przeciwbakteryjne miodu wykorzystywane jest w dermatologii, szczególnie do zwalczania pryszczy i innych skaz. Nieprzypadkowo zawiera go wiele kosmetyków.
Czysty miód nie rujnuje zębów. Wprawdzie bakterie powodujące próchnicę (np. paciorkowce) uwielbiają cukier i kleiste potrawy, ale ich wzrost w jamie ustnej jest hamowany przez zawarty w miodzie nadtlenek wodoru.
Zawarta w miodzie acetylocholina poprawia ogólną kondycję, gdyż wspiera układ krążenia, wzmacniając wydolność mięśnia sercowego. Także obecny w nim potas wspiera skutecznie ludzkie serce.
Magnez, wapń, cynk i żelazo to dodatkowe atuty miodu. Może ilości nie są imponujące, zwłaszcza, że daru pszczół nie jemy w dużych dawkach, ale na pewno nie do pogardzenia.
Miód miodowi nierówny
Osobom, które mają kłopoty z wątrobą pomoże przede wszystkim miód z mniszka lekarskiego. Miód gryczany stosujemy przy wyczerpaniu organizmu, nerwicach, złamaniach kości i przy problemach z układem krążenia. Miodem dedykowanym krążeniowcom jest miód rzepakowy. Spadziowy pomoże przy chorobach dróg oddechowych, katarze i problemach z przemianą materii. Wielokwiatowy najlepiej służy alergikom (pod warunkiem, że nie są uczuleni akurat na miód), lipowy (podobnie jak malinowy) osobom cierpiącym na bezsenność i przeziębionym. Miód akacjowy jest niezastąpiony przy nadkwaśności i innych zaburzeniach przewodu pokarmowego, a wrzosowy i nawłociowy leczą schorzenia nerek oraz pęcherza. Niestety – te ostatnie miody są trudno dostępne.
Ile miodu?
Co za dużo, to niezdrowo. Osobie dorosłej z pewnością wystarczą 2-3 duże łyżki miodu dziennie (najlepiej w dwóch porcjach). Młodzieży i dzieciom starszym 2-3 łyżeczki. Uwaga! Miodu absolutnie nie podajemy niemowlętom. W miodzie występują bakterie Clostridium botulinum. Rzadko, ale się zdarza, że stają się przyczyną wystąpienia u dzieci groźnej dla życia choroby: botulinizmu dziecięcego. Dla dzieci powyżej 12. miesiąca miód groźny nie jest, bo starsze organizmy skutecznie rozprawiają się z tą bakterią.
Ważne przechowywanie
Bez względu na to po jaki miód sięgniemy, warto pamiętać, że zachowa swoje cudowne właściwości, jeżeli będzie przechowywany w odpowiednich warunkach. Ważne, aby był szczelnie zamknięty i trzymany w suchym, chłodnym pomieszczeniu.
Specjaliści przypominają, że wbrew obiegowym opiniom, każdy dobry miód po 3-4 miesiącach od dnia zebrania powinien się skrystalizować. Jeśli pozostaje płynny to oznacza, że jego skład jest optymalny.
Źródło: zdrowie.gazeta.pl
Źródło: Lecz się miodem