JAK PODEJMOWAĆ GOŚCI…
…aby głodnymi nie byli? To odwieczny problemem pań domu (szczególnie mniej doświadczonych), szykujących się do podjęcia gości. Wszak nie tylko należy przygotować właściwe menu, ale również oszacować ile zasiadający przy stole powinni mieć na talerzach, by wychodząc chwalili nie tylko smaki, ale i akuratność wypełnienia nimi całego… jestestwa.
Jakbyśmy to dzisiaj rzekli „dać plamę” w karnawale – ciężki wstyd!!! Nic więc dziwnego, że w wielu książkach kucharskich, które ukazywały się na przełomie XIX i XX wieku, zagadnieniu ilości potraw poświęcano także należną mu uwagę.
Źródło: JAK PODEJMOWAĆ GOŚCI…