Dlaczego pszczelarz używa dymiącego podkurzacza?
Na portalu Hazuka.pl znalazłem artykuł o celowości używania dymu w pasiece. Autor artykułu twierdzi, że dym uspokaja pszczoły. Od kiedy to dym działa uspokajająco? U człowieka dym może wywołać nudności, bóle głowy, łzawienie, otumanienie lub euforię, a w świecie zwierząt pobudza instynkt samozachowawczy w celu ucieczki przed niebezpieczeństwem pożaru i ogólny niepokój. Pszczelarz używając dymu podczas pracy przy pszczołach stwarza złudzenie pożaru. Pszczoły nie mają zielonego pojęcia, że to sztuczka mająca na celu osłabić ich instynkt obronny i skierować je do instynktu samozachowawczego.
Pszczoły wyczuwając dym czym prędzej zaczynają napełniać swoje wola zgromadzonymi zapasami miodu z plastrów w celu zabezpieczenia pokarmu dla całego roju w razie potrzeby ucieczki z palącego się ula. Ten instynkt samozachowawczy u pszczół rozwinęła sama natura i nie wiem skąd takie stwierdzenie, że dym pszczoły uspokaja. U pszczół afrykańskich jest odwrotnie, dym wyzwala agresję i tam praktycznie pszczelarstwa przydomowego nie ma. Preparat do opryskiwania zamiast dymu opisywany przez autora wydaje się być idealnym rozwiązaniem w pszczelarstwie, ale czy tak jest na pewno?
Czy nasze pszczoły już nie mają dość chemii wokół siebie? Czy współczesny pszczelarz już nie umie znaleźć zwykłego próchna wierzbowego? Wnioski wyciągnijcie sami czytając cały artykuł na hazuka.pl .
Źródło: Dlaczego pszczelarz używa dymiącego podkurzacza?