Coraz mniej pszczół; grozi nam głód?
Pszczelarze biją na alarm: od kilku lat giną pszczoły na całym świecie: w Stanach Zjednoczonych, w Chinach i krajach europejskich z Polską włącznie. Teorii dlaczego tak się dzieje jest wiele, ale nikt nie znalazł skutecznego sposobu, aby ten proces zatrzymać. Szacuje się, że 20 proc. owadów nie przeżyło tej zimy.
– Pszczoły są prawidłowo karmione, wszystko jest, a w okresie wczesnowiosennym, okazuje się, że w ulach pusto, ani pszczoły – mówi pan Czesław Turwanicki pszczelarz z Jeleniej Góry.
Teorii, dlaczego tak się dzieje, jest wiele. Hodowcy zjawisko nazywają „syndromem pustych uli”. Wielu naukowców uważa, że winę ponosi stosowanie środków chemicznych w rolnictwie, ale istnieją też teorie o pojawienie się pasożytów osłabiających organizmy pszczół, zbyt intensywnej eksploatacji i uprzemysłowieniu pasiek, oraz o zmianach zachodzących w środowisku.
– Pamiętajmy, wszystko co wprowadzamy do środowiska powoduje, że to środowisko jest w coraz gorszym stanie, a pszczoły są bardzo delikatnym organizmem i jako pierwsze wskazują, że coś dzieje się nie tak – apeluje Paweł Średziński z organizacji zajmującej się ochroną środowiska WWF Polska.
Substancji chemicznych w rolnictwie przybywa w takim tempie, że często trudno ustalić, czy i jaki wpływ mają one na żywe organizmy. Warto pamiętać, że poza dostarczaniem miodu, pszczoły zapylają 75 proc. roślin, które używane są w produkcji żywności oraz resztę, którą żywią się zwierzęta. Bez pszczół nie ma zapylania roślin, bez roślin nie ma zwierząt.
Źródło: tvp.info
Źródło: Coraz mniej pszczół; grozi nam głód?