Walońską ścieżką: Cr – Rotes Floss (Czerwony Potok, Hucianka) – Jastrzębiec (Geiersberg, Gajowiec) – Gaik (Leopoldsbaude, Foersterei Hochstein, Hütte) – Marcinowy Skraj (Martinsrand, Świerkowiec) – Pleśna (Mała Kamienna, Klein Zacken) – Rozdroże Izerskie (Ludwigsbaude) – Cr
Skąd Wenecjanie wracali?
Znad Pleśnej wracali cieczki…
Już po raz kolejny Strefa sama prowadzi mnie tam, gdzie trzeba… Dzisiaj była to jedna z walońskich skarbnic – Pleśna czyli Mała Kamienna – obok Kamiennej i Izery miejsce przebogate, a jednocześnie najmniej z tych trzech znane… Odkrycie skarbów izerskich musiało wiązać się z penetracją wzdłuż (w górę) cieków wodnych (por. dyskusję na ten temat w: L. Moczulski „Narodziny Międzymorza”), bo innych dróg wtedy tu nie było. Trakt wzdłuż Pleśnej długo był głównym szlakiem w tej okolicy – obecna droga do Szklarskiej powstała stosunkowo późno. Tutaj więc skupiał się ruch wszelkiej maści „Walonów” czyli „Wenecjan” – poszukiwaczy, gwarków, płuczkarzy, hutników.
A dokąd Wenecjanie wracali? Cóż, nie do Szklarskiej Poręby, do której kawał drogi trzeba stamtąd mozolnie przez Zakręt Śmierci i Wysoki Kamień, jeno do Płuczkarskiej Poręby (Seifershau) i Ludwigsdorfu – które właśnie po to powstały! Zobaczcie, ile by trzeba rano do roboty zasuwać na Złote Jamy ze Szklarskiej – a z Kopańca, zwłaszcza górnego, wystarczy na dół pół godziny spacerem!
Kowalówka (Schmiedelsberg) z Jastrzębca:
A potem…
Dziesięć tysięcy kroków później: