Robo-pszczoły, czyli promocja głupoty w TVP
Wczorajsze Wiadomości TVP wzniosły się na szczyty komercyjnego pustogłowia. Ważny skądinąd materiał o wymieraniu pszczół zakończono jakże optymistycznym akcentem – nie ważne, że pszczoły mogą przez chemię rolniczą wyginąć, przecież nasz polski młody uczony pracuje właśnie nad projektem robota, który pszczoły ma zastąpić!
Odetchnąłem z ulgą. No bo jakie to piękne – paskudne owady wykończymy swoją chciwością i brakiem wyobraźni, roboty nie będą wlatywać do domów, bzyczeć i żądlić, jakiś super – komputer sterować będzie syntetycznymi robotnicami i wskazywać im jakie kwiatki jeszcze zapylić.
To nic, że to dopiero projekt, że wdrożenie zajmie całe lata, o ile w ogóle na skalę globalną, czy chociaż krajową, kiedykolwiek będzie możliwy do realizacji. Ile będzie kosztował również się nie dowiedzieliśmy, w końcu pszczół potrzeba tylko w Polsce wiele milionów. No i co z kwiatami roślin, których „nie potrzebujemy” – czyli dokładniej – nie wykorzystujemy ich przemysłowo? Co tam zielsko będzie się plenić… Ktoś zrobi sobie patent, ktoś będzie go musiał wykupić, a jak kogoś nie będzie stać – niech sobie kaktusy na rękach hoduje, a nie za rolę bierze… Czytaj więcej…
Źródło: Robo-pszczoły, czyli promocja głupoty w TVP