Pod Limanową obowiązuje ścisła kwarantanna
Roje pszczół w powiecie limanowskim są zagrożone. Na pszczelarzy padł
blady strach. Ule w kilku pasiekach zaatakowała bardzo niebezpieczna
epidemia zgnilca amerykańskiego. W czterech gminach obowiązuje ścisła
kwarantanna w handlu pszczołami i produktami pochodzenia pszczelego.
Zgnilec złośliwy (zwany też amerykańskim) to zaraźliwa choroba
bakteryjna czerwia. Atakuje wyłącznie larwy pszczół, które zaczynają
gnić i wydzielać nieprzyjemny zapach. W konsekwencji rój upełnie wymiera. Jedynym skutecznym sposobem walki z bakterią jest całkowite zniszczenie zarażonej pasieki.
Chorobę wykryto w pasiekach w Słopnicach, Koszarach, Dobrej i w
dwóch w Limanowej. Wszystkie mają być w najbliższych dniach spalone. –
Żeby ograniczyć rozprzestrzenianie się zgnilca, wprowadziliśmy
kwarantannę w promieniu trzech kilometrów od zarażonych gospodarstw. Na
szczęście choroba nie zagraża ludziom i zwierzętom – informuje Jerzy
Joniec, powiatowy lekarz weterynarii w Limanowej.
Tym samym z handlu produktami pszczelarskimi zostały wyłączone
cztery gminy – Limanowa, Słopnice, Tymbark i Dobra. Z danych
zgromadzonych przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Limanowej
wynika, że pszczele choroby od kilku lat nasilają się na naszym
terenie. Pszczelarze przyczyn osłabienia rojów upatrują w chemizacji
rolnictwa i niekorzystnych warunkach atmosferycznych.
- Zeszłoroczna deszczowa pogoda sprawiła, że wiele rodzin pszczelich
głodowało. Takie warunki sprzyjają rozwojowi zgnilca – mówi Tadeusz
Leśniak, prezes koła pszczelarzy w Dobrej. W zapobieganiu chorobie, jak
podkreśla, istotną rolę odgrywa higiena pracy pszczelarzy i regularne
odkażanie uli. – Wielu traktuje obecność zgnilca w swoich ulach jak coś
wstydliwego i nie przyznaje się do tego. To szkodzi pozostałym pasiekom -
dodaje. – Pszczoły czasem rabują osłabione rodziny i choroba
rozprzestrzenia się na inne tereny.
Źródło: Gazeta Krakowska Arkadiusz Arendowski
Źródło: Pod Limanową obowiązuje ścisła kwarantanna