Miód od benedyktynów to ściema – cukier i woda

Już w 2007 roku pozwoliłem sobie zadzwonić do klasztoru w Tyńcu z zapytaniem o pasiekę. Osoba, z którą rozmawiałem oświadczyła, że już od kilku lat na terenie klasztoru nie ma pasieki. Było kilka uli, ale mnich , który zajmował się pszczółkami już umarł,  a pszczoły razem z nim… Spytałem o miody benedyktyńskie – sprzedajemy markę – stwierdził. Jest ktoś, kto pod tą marką sprzedaje swoje miody, a my mamy dodatkowe pieniądze, jak zresztą ze sprzedaży innych produktów. Któż by podejrzewał, że miody benedyktyńskie mógłby ktoś fałszować. Poniższy artykuł daje na to dowody. Podobnie rzecz się ma z miodami od Bliklego, tylko że Blikle nie pozwoli sobie na oszustwo tego stopnia, jak to miało miejsce z miodami benedyktyńskimi, ale dla pewności powinno się to sprawdzić.


Artykuł z fakt.pl:
Gdy spojrzymy na słoiczek z wieczkiem przewiązanym płótnem, opatrzonym znakiem benedyktynów, wyobrażamy sobie jak mnisi cierpliwie doglądają pszczół w klasztornej pasiece, jak wybierają z nich woskowe plastry i wyciskają miód. Dokładnie jak sto czy trzysta lat temu. Nic z tego – inspektorzy stwierdzili, że niektóre produkty, w tym miód, zostały wyprodukowane przy użyciu zmechanizowanych linii, a nie według tradycyjnych receptur! 

Produkty benedyktyńskie

Miód lipowy benedyktyński

Kupując Produkty Benedyktyńskie jesteśmy przekonani, że są one wytwarzane na podstawie tradycyjnych receptur. Tak zapewniają konsumentów Benedyktyni Tynieccy opatrując produkty etykietami. Jest na nich logo benedyktynów, widać mnicha na tle ziół i opactwa w Tyńcu. O wyjątkowości przekonuje wygląd słoiczka. Etykieta, wieczko przewiązane płótnem i karteczka potwierdzająca jakość produktu. Tymczasem rzeczywistość okazuje się zupełnie inna.

Kontrole przeprowadzona przez Wojewódzki Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych udowodniły, że niektóre produkty, w tym miód, nie zostały wyprodukowane według tradycyjnych receptur. Miód jest prawdziwy, tyle że nie zrobili go mnisi.
Jak wyjaśnił nam Władysław Bojarski, zastępca dyrektora WIJHARS, po przeprowadzeniu kontroli w kilku zakładach, które miały podpisaną umowę z jednostką gospodarczą benedyktynów, okazało się, że produkty były produkowane przy użyciu zmechanizowanych linii technologicznych według powszechnie stosowanych metod. – Właściciele trzech jednostek oświadczyli, że wytwarzanie Produktów Benedyktyńskich odbywa się w tych samych warunkach i na podstawie takich samych receptur jak pozostałe produkty nie opatrzonych benedyktyńskim logo. Dotyczyło to miodu, wafli andrutów oraz fasoli białej i kaszy jęczmiennej – mówi dyr, Bojarski.

Zapytaliśmy o komentarz Opactwo Benedyktyńskie. Ale mimo licznych telefonów i maili z prośbą o rozmowę, odmówiono nam wyjaśnień. WIJHARS nałożył na producenta miodu karę pieniężną, a do jednostki gospodarczej w Tyńcu skierował pismo m.in o obowiązku poprawnego i wyczerpującego oznakowania środka spożywczego.

Miód, który wzięliśmy do przebadania był nieprawidłowo oznakowany. Nie było na etykiecie informacji, skąd pochodzi miód i gdzie ten miód był pozyskiwany – mówi Danuta Pocztowska starszy inspektor woj. inspektoratu Inspekcji Handlowej w Krakowie. – Ponadto po badaniach laboratoryjnych okazało się, że miał on zawyżoną zawartość sacharozy, co może świadczyć o tym, że pszczoły mogły być dodatkowo dokarmiane syropem z cukru i wody.

Źródło: media.wp.pl



Źródło: Miód od benedyktynów to ściema – cukier i woda


Podobne wiadomosci:

  • Czy woda posiada własną pamięć?
  • Miód od benedyktynów jest "dobry", a inspektorzy IJHARS popełnili drobne uchybienie…
  • Czy syrop glukozowy możemy zadeklarować na etykiecie jako „cukier”?
  • Skomentuj:

    You must be logged in to post a comment.

    skanowanie Lublin skanowanie lublin wielki format w lublinie skanowanie lublin skanowanie dokumentów lublin serwis ekspresów serwis ekspresów Lublin w Lublinie projekty powykonawcze archiwizacja dokumentacji skanowanie do pliku wielki format