Miód daje siłę i zdrowie
Tadeusz Bryszkowski, pszczelarz z Pszczewa (z lewej). Wiesław Dudek z podgorzowskiego Gralewa. (fot. Dariusz Brożek, Jarosław Miłkowski) |
Wytwarzanie pitnych miodów to nasza wielowiekowa tradycja. – Słowianie cenili ich smak zanim jeszcze poznali wino – zaznacza Tadeusz Bryszkowski, który hoduje pszczoły od 1957 r. Miody pitne wytwarza się na bazie tzw. brzeczki. Zazwyczaj z miodu lipowego. Ich moc zależy od tego, ile dodamy do niej wody. Najsilniejsze są półtoraki, nazywane niegdyś miodami królewskimi. – Do litra brzeczki dodajemy pół litra wody. Przy dwójniakach proporcje wynoszą jeden do jednego. Najsłabsze są czwórniaki, bo litr miodu zalewamy trzema litrami wody. Można do nich dodawać korzenie i zioła. Niezbędne są również drożdże i czas. Bo miody muszą leżakować. Czym starsze, tym lepsze – zapewnia T. Bryszkowski.
Pszczelarz ma 83 lata, ale o miodzie i pracowitych owadach opowiada z werwą młodzieniaszka. Rozmawiamy w jego skansenie, który w 1989 r. otworzył w przydomowym ogródku na południowo-wschodnich rogatkach Pszczewa. Zgromadził tam ponad sto barci, kłód i uli. Niektóre są jego dziełem, gdyż jest zapalonym rzeźbiarzem. Są i takie, które mają ponad sto lat. Np. ul w kształcie domku z połowy XIX w. – Za wzór autorowi posłużyła kamienica, która stoi przy obecnej ulicy Łąkowej w Międzyrzeczu. Jest identyczna. Tylko większa i z cegieł – mówi…
Źródło: gazetalubuska.pl
Źródło: Miód daje siłę i zdrowie