Miód czy nie miód?
ponieważ wzbogacany jest imbirem, żurawinami i malinami. Takiego
produktu nie wolno już nazwać miodem! Dlaczego? Ponieważ do rodzimych
pasiek wkroczyły unijne przepisy.
W pszczelarskiej rodzinie Migockich od zawsze produkowano miód z dodatkami: z
malinami, żurawiną, bakaliami, a nawet z czosnkiem. Miody schodziły jak ciepłe bułeczki do czasu kontroli Inspekcji Handlowej. Z punktu widzenia prawa nie był to miód, była to mieszanina miodu z czymś – mówi Ryszard Smoliński z Inspekcji Handlowej we Wrocławiu. I produkt jako taki nie ma prawa nazywać się miodem.
Pan Stanisław Migocki usunął więc ze słoików z miodem zakazane etykiety z
nazwą „miód”. Musiał wymyślić coś nowego. Teraz nazywa swój miód
miksem miodowo-żurawinowym. Nazwa może nie jest zbyt fortunna, ale za to
zgodna z przepisami. Wszystko dla dobra klienta – tłumaczy Inspekcja Handlowa.
Kto jednak będzie chciał kupować miks zamiast miodu? Nasuwa nam się
pytanie czy nie byłoby warto wykazać się równie wielką dociekliwością
badając składy wędlin, parówek i masła?
Źródło: tvp.pl Wrocław
Źródło: Miód czy nie miód?