Ginięcie pszczół to coroczna "śpiewka wiosny" ?
Polska miodem NIEpłynąca…
Od tygodnia kwitnie rzepak. I jak co roku pszczelarze alarmują, że
pustoszeją im ule. Naukowcy szukają przyczyny, ale Ministerstwo
Rolnictwa problem lekceważy. Twierdzi, że ginięcie pszczół to coroczna
„śpiewka wiosny”
Tomasz Waloszek, prezes Powiatowego Koła Pszczelarzy w Pszczynie,
prowadzi pasiekę z 30 ulami, wokół której co roku rolnicy obsiewają
rzepakiem kilkunastohektarowe pole. Pszczelarzem jest od ponad 45 lat, a
w jego rodzinie owa tradycja sięga pradziadka. Od kilku lat obserwuje,
że tuż po zakwitnięciu plantacji rzepaku jego pszczoły zaczynają ginąć w
nietypowy sposób.
– Gdy idę do uli, muszę ominąć tysiące
pełzających po ziemi, niezdolnych do lotu owadów. Podobnie, na większą
lub mniejszą skalę, zjawisko to występuje w okolicznych pasiekach –
opowiada Waloszek.
Co z tym rzepakiem?
Zdrowa rodzina pszczela po przezimowaniu rozpoczyna wiosenny
rozwój. Królowa intensywnie składa jaja. Młode pszczoły najczęściej do
końca maja zastępują stare (zeszłoroczne). W tym czasie rodzina rozwija
się bardzo dynamicznie i wszelkie choroby, które wynikały z
nieprawidłowego zimowania, ma już za sobą. Ryszard Wojciechowski, prezes
Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Szczecinie, gdzie rzepak jest jedną
z głównych roślin uprawnych, potwierdza, że mamy problem: – Najwięcej
sygnałów o ginięciu pszczół odbieram w maju, kiedy zakwita rzepak.
Niektórzy pszczelarze tracą całe pasieki – mówi. Jego zdaniem powodów
może być wiele: nieprawidłowo stosowane środki ochrony roślin, zaprawy
nasienne – czyli zestawy związków chemicznych o działaniu grzybobójczym i
bakteriobójczym, którymi pokrywa lub nasącza się nasiona – i choroby.
Podobne sygnały docierają do Polskiego Związku Pszczelarskiego. –
Zaobserwowaliśmy niepokojącą wymieralność rodzin w miejscach, gdzie są
duże areały upraw rzepaku. Na tych terenach sięga ona nawet 90 proc. –
mówi Tadeusz Sabat, prezes związku. Dlaczego właśnie uprawy rzepaku mogą
okazać się szkodliwe dla pszczół? – Według naszej oceny neonikotynoidy
[środki owadobójcze wyróżniające się na tle innych długotrwałą
aktywnością w łodydze, liściach i nektarze przez cały okres wzrostu
roślin] stosowane na masową skalę w zaprawach nasiennych i środkach
ochrony roślin, również rzepaku, są 7 tys. razy bardziej trujące niż
stosowany kiedyś przez naszych rolników DDT – twierdzi Sabat.
Chronią i zabijają?
Rzepak jest jedną z kilkuset roślin, z których pszczoły
korzystają. Jedną z dwóch (obok gryki) roślin uprawnych, których nasiona
w celu ochrony przed szkodnikami są zaprawiane tzw. systemicznymi
środkami ochrony roślin, które utrzymują się przez długi czas w ich
sokach. Jednym z nich jest imidakloprid. – Choć wycofały go Niemcy, Włochy, Francja,
a w zeszłym roku także Słowenia, u nas stosowany jest wciąż na potęgę! -
złości się Sabat. W opinii dr. hab. Zbigniewa Lipińskiego, specjalisty z
Polskiej Akademii Nauk zajmującego się pracami badawczymi nad
zintegrowanymi metodami zwalczania chorób pszczół, przyczyna ginięcia
tych owadów (opisywanego jako syndrom ginięcia rodzin pszczelich, z ang.
Colony Collapse Disorder – CCD) jest bardzo złożona. – W wymiarze
globalnym zjawisko to występuje głównie w krajach o dużym użyciu środków
ochrony roślin (USA, Chiny,
Tajwan) – potwierdza Lipiński. Problem bada Państwowy Instytut
Weterynaryjny w Puławach. We wrześniu 2009 r. dr Krystyna Pohorecka
zakomunikowała: „W związku z masowymi upadkami rodzin pszczelich, jakie
pojawiły się w krajowych pasiekach od roku 2007, podjęliśmy prace, które
mają pomóc środowisku pszczelarskiemu w wyjaśnianiu przyczyn tego
zjawiska”. Trzy lata temu został opracowany projekt badawczy „Określenie
roli czynników środowiskowych, genetycznych i chorobotwórczych w
występowaniu masowej śmiertelności rodzin pszczelich”. Pierwsze wnioski
mają się pojawić w 2012 r.
– Choć wciąż docierają do nas
liczne sygnały o wysokiej śmiertelności rodzin pszczelich w niektórych
częściach Polski, na razie nie potrafimy wskazać jednoznacznie na
czynnik, który może mieć wpływ na to zjawisko. Prowadzimy badania
dotyczące wpływu i szkodliwości środków ochrony roślin, zwłaszcza
neonikotynoidów. To jedna z głównych hipotez, choć na razie badania są
na etapie domniemań – twierdzi dr Piotr Skubida z Państwowego Instytutu
Weterynaryjnego w Puławach.
Świat bez zapylania
Śmiertelność wśród pszczół budzi coraz większy niepokój, tym
bardziej że straty mogą dotknąć całe rolnictwo. – Pszczoły miodne,
trzmiele i pszczoły samotne są ważnymi zapylaczami roślin uprawnych i
dziko rosnących. Jeśli wyginą, uprawa jabłek, gruszek, śliwek czy wiśni
może być nieopłacalna. To byłby kataklizm – twierdzi dr Adam Tofilski z Katedry Sadownictwa i Pszczelnictwa Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie.
Szacuje się, że w naszej szerokości geograficznej rośliny
owadopylne stanowią ok. 78 proc. gatunków. Co więcej, jedna trzecia
produktów spożywanych przez człowieka jest zależna bezpośrednio lub
pośrednio od zapylania przez pszczoły. Spadek populacji pszczół w
Europie doszedł do 50 proc. Włoska agencja ochrony środowiska APAT
podała, że w wyniku ginięcia pszczół w samych tylko Włoszech zanotowano
straty gospodarcze oceniane na 250 mln euro.
Polski
minister rolnictwa problemu jednak nie widzi: – Ginięcie pszczół to
coroczna „śpiewka wiosny” – twierdzi Marek Sawicki. – Od paru lat jestem
epatowany wiedzą, że to zaprawa nasienna stosowana przy nasionach
buraka cukrowego jest przyczyną ginięcia pszczół, od dwóch lat słyszę,
że rzepak i kukurydza. Ani środowisko pszczelarskie, ani ośrodek w
Puławach nie dostarczyły nam pełnej i dokładnej odpowiedzi na pytanie o
przyczynę zjawiska – twierdzi minister. Na pytanie o to,
dlaczego w Polsce wciąż dopuszczany do stosowania jest imidakloprid,
którego szkodliwy wpływ na pszczoły potwierdzili naukowcy m.in. z
Niemiec i Francji, a kraje te wycofały go z użycia, minister odpowiada,
że będziemy dostosowywali się do wymogów unijnych.
Problem w tym, że wymogów takich nie ma, a poszczególne kraje członkowskie podejmują decyzje samodzielnie.
Kilka hipotez na temat wymierania pszczół
Po fatalnym dla amerykańskiego pszczelarstwa 2006 r. naukowcy
przystąpili do poszukiwania przyczyn masowego ginięcia pszczół. Do dnia
dzisiejszego nie wskazano jednoznacznie winnego. Najczęściej wymienia
się: skażenie upraw pestycydami, ataki chorób i pasożytów, zubożenie
pszczelej diety spowodowane rozwojem rolnictwa wielkoobszarowego,
promieniowanie przekaźników telefonii komórkowej
Źródło: Ginięcie pszczół to coroczna "śpiewka wiosny" ?