Giną pszczoły, mogą zginąć ludzie
Co trzecia łyżka pokarmu, jaką spożywamy, jest to pokarm uzyskiwany dzięki pracy pszczół. Brak miodu nie jest największym problemem wynikającym z ich ginięcia.
- Nie ma w tej chwili odpowiedzi na pytanie dlaczego pszczoły giną. One giną co jakiś czas, ale fala ginięcia zawsze ustaje, natomiast obecna fala upadku rodzin pszczelich rozpoczęła się w 2006 roku i trwa do dziś – powiedziała dr wet. Grażyna Topolska z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej SGGW.
Ze szczególnym problemem borykają się Stany Zjednoczone – spośród 6 mln rodzin pszczelich pozostało tam jedynie 2,3 mln – i tam właśnie trwają intensywne
badania. – Stwierdzono, że mechanizm wywołujący ginięcie pszczół jest bardzo złożony, nie udaje się wciąż stwierdzić, który z czynników jest dominujący – wyjaśniła. Wśród nabardziej prawdopodobnych wymienia się wpływ pestycydów stosowanych w rolnictwie, transport pszczół na odległość tysięcy kilometrów, aby zapylały oraz choroby.
Dr Topolska podkreśliła, że brak miodu jest najmniej dotkliwym dla ludzi skutkiem ginięcia pszczół. – Ilość korzyści, jakie otrzymujemy z powodu pracy pszczół jest do stukrotnie wyższa, niż korzyści, jakie otrzymujemy z produktów pszczelich, które spożywamy – powiedziała. Główną z tych korzyści jest zapylanie, dzięki któremu rozmnażają się rośliny, a tym samym żywność dla ludzi i pasze dla bydła.
Chcąc uzmysłowić skalę zagrożenia dr Topolska przywołała słowa Alberta Einsteina, który powiedział: „…gdy zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia.”
Aby usłyszeć o pierwszych skutkach ginięcia pszczół oraz działaniach podejmowane, by je powstrzymać, wystarczy kliknąć ikonę dźwięku w boksie „Posłuchaj”. Tam też można wysłuchać całej najnowszej audycji „Raport o stanie świata”.
Źródło: polskie radio
Źródło: Giną pszczoły, mogą zginąć ludzie