Ekologiczne Opole
Rok 2010 został ustanowiony na świecie Rokiem Bioróżnorodności. Chodzi o to, aby zachować te resztki natury, które nam jeszcze zostały. Te zielone resztki mogą składać się tylko np z trawy, albo z topoli. Lepiej jednak, żeby na tych skrawkach było wiele gatunków roślin i zwierząt. To- z grubsza biorąc- jest bioróżnorodność.
Bioróżnorodność zapewnia prawidłowe funkcjonowanie ekosystemów. Bo ważne jest , żeby nie tylko przyrastała trawa, i kwiaty, ale żeby te rośliny miał kto (co?) zapylać, bo cała przyroda to niekończący się system zachodzących na siebie trybików, ot tak, jak w bardzo skomplikowanym zegarku.
Przepraszam fachowców za uproszczenia, ale czytają nas różni internauci, nieraz tacy którzy nie maja nic wspólnego z ekologią, no na przykład urzędnicy z urzędu tego lub owego.
Bioróżnorodność jest taka ważna dla życia na Ziemi, że postanowiono zwrócić na nią uwagę właśnie tak: świętować ją przez cały rok. Ministerstwo Środowiska zaczęło obchody specstroną, na której umieściło po prostu banał: Różnorodność biologiczna to życie, nasze życie.
Niezbyt oryginalny był Sekretarz Generalny ONZ Ban Ki-moona. Pan Kimono zaapelował do obywateli Ziemi: wzywam każdy kraj i każdego obywatela naszej planety – złączmy się we wspólnym przymierzu na rzecz ochrony życia na Ziemi. Takie tam ple-ple-ple.
Polski Komitet ds UNESCO też coś tam zabełkotał o powstrzymanie aktualnej tendencji zmniejszania się liczby gatunków na Ziemi. Zwyczajna nuda. Grupa Zielonych w Parlamencie Europejskim postarała się o wiodący portal , który miałby zainicjować trochę lokalnych działań w roku bioróżnorodności. Ale kto tam by do niego trafił, w gąszczu stron internetowych. Zresztą strona jak strona, w dodatku tekst nie po polsku.
Rok trwa, a nikt nic nie wie. A przecież to taka dobra okazja do wypicia i toastowania.
Dopiero moje Opolskie, moje cudoooowne Opolskie postanowiło zwrócić uwagę na problem zachowania bioróżnorodności. Moje Opolskie jest oryginalne i nie będzie robić tego byle jak: akademia jakaś, jakieś tam wystąpienia władz marszałkowych albo czyn jakiś. Opolskie świętuje inaczej!
Zarząd ma pieniądze na ochronę, całe 700 tysięcy euro. Miał je rozdysponować na zasadzie konkursu. Zarząd województwa wstrzymał konkurs dla samorządów, organizacji, itp na ochronę bioróżnorodności.
Dlaczego? Bo kurs euro jest za niski. Zarząd mówi przyrodzie: poczekaj kochanieńka, kiedyś kurs wzrośnie. Dzisiaj kurs euro wynosi 3,9059 zł, to za mało, wiec kwiatki, drzewka, ptaszki i inne bździągwy poczekajcie sobie aż będzie więcej.
Nie będzie ochrony zagrożonych gatunków w ich naturalnym środowisku , ani odbudowy zdegradowanych i zagrożonych siedlisk przyrodniczych, ani zmniejszenia barier w przemieszczaniu się zwierząt i roślin.
Źródło: Ekologiczne Opole