Czy drzewa nam zagrażają?

Kilka dni temu nad Polską znowu przeszły nawałnice, burze i pomniejsze wichury. Znowu pozrywało jakieś dachy, połamało drzewa, pozalewało domostwa na skutek lokalnych ulew. Dosłownie dzień później pokonałem po polskich drogach, w tym w co najmniej połowie dystansu po szosach lokalnych, paręset kilometrów. I wtedy właśnie doszedłem do wniosku, że chyba z przydrożnymi drzewami powinno się jednak zrobić porządek…

Być może narażę się ekologom, jeśli takowi nas czytają, ale co tam. Kilku wrogów mniej, kilku więcej – co za różnica? Przynajmniej część moich tekstów jest nieco kontrowersyjna, wsadzę więc bez obaw kolejny kij w kolejne ognisko i zobaczymy, co z tego wyniknie.

Osobiście lubię przyrodę, otaczające nas środowisko i nawet rozumiem argumenty tych, którzy twierdzą, że dwutlenek węgla jest gazem cieplarnianym i zmienia nam klimat. Hoduję w domu rybki akwariowe i psa, a kiedyś nawet miałem przez kilka lat węża, i o swoją trzódkę staram się dbać na tyle, na ile potrafię. Moje dzieci są uwrażliwiane przyrodniczo i środowiskowo i nawet za podwórkowe i popularne zwierzęta, jak koty, króliki, czy bociany, dałyby się pokroić. Ale to, że coś lubię, nie znaczy, że jestem wobec tego całkowicie bezkrytyczny. Jedyny wyjątek stanowi… nie, nie żona ;-) Motoryzacja francuska :-) )) Chociaż z drugiej strony i tu zdarza mi się czasem coś skrytykować, o czym przeczytacie w dwóch testach, które niedługo ukażą się na naszych łamach. Co tym bardziej dziwne, że dotyczyć będą samochodów dość drogich…

Ale wróćmy do przyrody. Do przydrożnych drzew konkretnie. Parę lat temu przez liczne fora internetowe i grupy dyskusyjne przewalała się fala polemik na temat tego, czy powinno się owe przydrożne drzewa powycinać, czy lepiej je zostawić. Przeciwnicy twierdzili, że wypadając z drogi i nadziewając się na pień mamy mizerne szanse przeżycia, dużo mniejsze, niż gdyby drzewa nie było i polecielibyśmy w pole. Zwolennicy pozostawienia tych elementów przyrody argumentowali z kolei, że drzewa nie tylko zamieniają dwutlenek węgla na tlen (choć po prawdzie, tylko w części swojej wegetacji), ale stanowią też pewną barierę dla zanieczyszczeń i hałasów pochodzących z przemykających drogami samochodów.
Wszyscy mieli rację, po trochu oczywiście.

Sam nie zajmowałem wówczas zdecydowanego stanowiska, dziś jednak skłaniam się raczej ku wycięciu drzew. Dlaczego?

Otóż jadąc rano po wieczornych i nocnych nawałnicach widziałem, na szczęście w przeważającej większości już z pasa drogi uprzątnięte, mniejsze gałęzie i większe konary, które wylądowały na drodze lub w jej bezpośrednim sąsiedztwie. I od razu pomyślałem sobie, jakich atrakcji dostarczało to jadącym takimi drogami podczas nawałnic ludziom. Przecież taki konar, ważący spokojnie kilkadziesiąt kilogramów, spadający na wysokości co najmniej kilku metrów na samochód, może nie tylko zniszczyć nasze mienie, ale i unicestwić istnienia ludzkie! Czy to na skutek bezpośredniego uderzenia, czy poprzez wybicie auta z toru jazdy, czy wreszcie pośrednio – na skutek reakcji przerażonego kierowcy! Media zresztą donosiły o podobnym przypadku – na samochód spadł konar i zabił siedzącego w aucie mężczyznę.

Klimat się zmienia, w dużej mierze również dzięki nam. Nie czarujmy się – mało kto z nas naprawdę żyje ekologicznie, choćby nawet bardzo chciał. A dopiero w masie siła – gdybyśmy kilkudziesięcioma procentami ludzkości coś z tym zrobili, może byłoby lepiej. Może. I owszem – lubię popatrzeć na drzewa, ale lubię też popatrzeć na atrakcyjne kobiety. I wcale nie znaczy to, że chcę je widzieć wszędzie, bo raz, że mogą spowszednieć, a dwa – wpłynąć na mnie niebezpiecznie. Bo im więcej im się będę przyglądał, tym większą mam szansę na to, że dostanę w łeb od mojej żony ;-)

Jedna ofiara śmiertelna jako skutek załamania konara podczas ostatnich nawałnic, to się może wydawać niedużo. Wszak tylko w poniedziałek 16.VIII. na polskich drogach zginęło ponad 20 osób, co stanowi kolejny niechlubny rekord w naszym kraju. Cóż więc znaczy jedno istnienie? Ale to był prawdopodobnie czyjś mąż, ojciec, kolega, który zginął na skutek głupiego przypadku. Gdy popatrzyłem dzień później na ilość połamanych gałęzi (a nawet całych co najmniej kilkudziesięcioletnich drzew), to zrozumiałem, jakie zagrożenie stanowią one dla nas, kierowców, i naszych pasażerów, podczas większego wiatru, wichury, burzy, nawałnicy… Nawet już po gwałtownych zjawiskach atmosferycznych może dojść do sytuacji, gdy jedziemy mało uczęszczaną drogą i nagle w światłach reflektorów dostrzegamy leżącą na szosie potężną gałąź, której ominąć w żaden sposób się nie da. Koła ślizgają się na mokrym, pokrytym liśćmi asfalcie, uderzamy w przeszkodę i pół biedy, jeśli niszczymy tylko samochód. Bo przecież może się skończyć na obrażeniach, czy nawet śmierci. Tylko dlatego, że przy drodze rosły drzewa.

Żeby zaspokoić ekologów i miłośników przyrody, można przecież wprowadzić przepis – za wycięcie drzewa przy drodze wycinający zobowiązany jest sfinansować np. 5, czy 10 sadzonek, którymi będziemy zalesiać inne obszary. Gdzie drzewa nie będą stanowić większego zagrożenia dla nikogo. Z takiej ich liczby na pewno co najmniej jedno się przyjmie i dorośnie. A koszt takich kilku sadzonek, zwłaszcza w hurcie, specjalnie wysoki nie będzie. Nawet sprzedając drewno z wyciętych drzew, jako opał, i tak się na tym procederze zarobi. Zresztą nie o kasę tu chodzi, tylko o nasze zdrowie i życie!

Ekologia tak, ale nie bezkrytycznie, nie z zaślepieniem godnym totalitaryzmu. Nie w wydaniu ekoterrorystycznym! Ekologia mądra, opierająca się na zrównoważonym rozwoju, dbająca nie tylko o roślinki i zwierzątka, ale także o człowieka. Dlatego budujmy drogi nie zważając na protesty ekoterrorystów chcących tylko ugrać coś dla siebie, dlatego wytnijmy niebezpieczne drzewa z pasów drogowych, ale posadźmy w zamian inne tam, gdzie nie stworzą zagrożenia. Rozwijajmy się, ale pamiętajmy o warunkach, jakie zastaliśmy. I nie spieprzmy tego świata, na którym sami żyjemy, tylko przekształcajmy go mądrze. Tylko czy w Polsce to w ogóle jest możliwe?…

Krzysiek Gregorczyk

Źródło: Czy drzewa nam zagrażają?


Podobne wiadomosci:

  • Europejczycy zagrażają Amazonii
  • Pożary zagrażają lasom
  • Czy drzewa w mieście są potrzebne?
  • Skomentuj:

    You must be logged in to post a comment.

    skanowanie Lublin drukowanie projekty powykonawcze dokumentacja powykonawcza skanowanie do pliku wielki format skanowanie kolor lublin skanowanie lublin wielki format skan tanie ksero lublin tanie ksero lublin szybki druk wysokonakładowy