Pszczoły afrykańskie zażądliły kobietę na śmierć

Wcale nie są większe niż zwykłe pszczoły. Ale atakują – nieprowokowane –
całą chmarą i z taką zajadłością, że potrafią zabić. To już kolejny
groźny atak pszczół afrykańskich na południu USA. Tym razem setki razy
użądliły kobietę i jej dwa koniki. Zwierzęta nie przeżyły, kobieta
wylądowała w szpitalu.
Kristen Beauregard z Pantego w amerykańskim stanie Teksas już w lutym prosiła, by właścicielka starej komórki w polu usunęła z niej pszczoły
– widziała, jak pojedynczo wylatują. Nigdy do tego nie doszło, a
później Kristen zbagatelizowała temat. I słono zapłaciła za ten błąd.

Kilka dni temu wściekłe pszczoły całym rojem zaatakowały Kristen i jej dwa kucyki – zwycięzcę konkursów Chipa i Trumpa.
Kristen właśnie trenowała Chipa, gdy rzuciły się na nią znienacka,
kompletni niczym nie sprowokowane ani przez kobietę, ani przez konia.

Ich ukłucia były tak bolesne, że Kristen porównała je do bólu
setek noży wbijanych w skórę i w tym samym czasie przypalania żywym
ogniem! Mimo że stało się to w środę, wciąż ma na ciele widoczne ślady
ich żądeł.
Kristen wraz z konikiem – chcąc się desperacko ratować przed pszczołami morderczyniami – wskoczyła do basenu. Niewiele to jednak pomogło. Tysiące pszczół krążyły nad wodą i rzucały się na nią, jak tylko na chwilę wynurzyła głowę, by zaczerpnąć powietrza! Kristen wydzierała się z całej siły, chcąc zaalarmować narzeczonego, który był w domu. W końcu ją usłyszał. Wezwał pogotowie i przeprowadził do domu.– Pracuję tu od 26 lat, ale nigdy wcześniej czegoś takiego nie widziałem – z przerażeniem mówił szef miejscowej policji Thomas Griffith, który przyjechał na wezwanie wraz z innymi policjantami, kilkoma strażakami i sanitariuszami.
Akcja
była złożona: strażacy pianą odstraszali pszczoły, a sanitariusze i
policjanci (w samych koszulach) pomagali Kristen przeprowadzić w
bezpieczne miejsce biedne zwierzaki Chipa i Trumpa. Usiłowali ratować
koniki. Dali im nawet maski tlenowe i zastrzyki ze środka odczulającego,
żeby zmniejszyć straszną opuchliznę wywołaną ukąszeniami.
Niestety, Chip był pokąsany kilkaset razy i miał całe ciało pokryte bąblami. Zdechł tej samej nocy. Trump początkowo żył, ale zdechł następnego dnia.
Rój usunięto – miał 2 metry wysokości i stanowiło go aż 20 tys. morderczych pszczół.
Kristen
bardzo boleje nad stratą i ostrzega: jeśli widzisz nawet pojedyncze
pszczoły wylatujące spod dachu, ze strychu czy opuszczonego budynku –
nie czekaj, aż cię zaatakują. Wezwij specjalistów, którzy usuną
śmiertelnie niebezpieczny rój.