W pasiece wujka Józefa
Bajka napisana i zgłoszona do udziału w konkursie onet.pl
W starym sadzie wujka Józefa, tuż przy ujściu strumienia, który próbując się przedrzeć przez wyrosłe krzaki zapędził się swoim mokrym językiem aż pod samą łąkę pełną kwiatów wiosennych- znajduje się pasieka. Ulubione miejsce wujka Józefa.
Pasieka składa się z ośmiu uli stojących dumnie pod drzewami, niczym grzyby kozaki w trawiastym lesie. Wujek Józef bardzo ceni sobie miód od pracowitych pszczół.. Smakuje go podczas jesieni i zimy. Miód chroni go przed chorobami gardła. Starcza go w zupełności dla niego, a nadwyżkę sprzedaje na jarmarku. Dobry miód ma dobrą cenę. Pracowitość pszczół się opłaca.
Wiosną, łąka obok pasieki jest pełna kwiatów, i każdy kwiat jest inny. Różnorodność kwiatów na łące tworzy przepiękny dywan utkany kwieciście w różne wzory i dlatego wiosenna łąka jest piękna. Piękna różnorodnością i niepowtarzalnością. Bo piękne jest życie różnorodne, utkanie nićmi natury.. Barwy kwiatów odbijają się zwierciadłem w pobliskim strumyku.. Mają przepiękne lice..
Niedaleko od strumyka spotkały się dwie pszczółki- przyjaciółki, które jako pszczoły miodne , miód i wosk, wybrały się na łowy i postanowiły sobie porozmawiać jak przyjaciółka z przyjaciółką. Aja z Ziają. A było o czym, bo właśnie jeden z trutni wystąpił z propozycją by w ulu zaprowadzić nowe porządki..
Do tej pory pszczeli rój składał się z królowej- matki, robotnic i trutni. I wszystko było w najlepszym porządku: królowa rządziła, robotnice pracowały, trutnie też miały swoją rolę. Każdy miał swoje określone zajęcie- jak to w rodzinie. I czas płynął spokojnie, monotonnie i w atmosferze pracy. Pożytecznej pracy. Bo nie ma bardziej pracowitych owadów jak pszczoły.. Każda pszczela rodzina to nawet 50 000 osobników. Ile plastrów potrafią wypełnić? Podstawą bogactwa w ulu jest praca.. Jedna wielka rodzina- każda pszczoła ma określoną rolę. I nikt z zewnątrz nie organizuje pracy pszczołom.. One- pod wodzą królowej- matki – same organizują sobie pracę i życie. A robotnice żyją tylko 38 dni latem i 6 miesięcy zimą.
-A jakie to nowe porządki zamierza zaprowadzić w ulu truteń Demos?- zapytała Aja.
-Nie słyszałaś?- kontynuowała.
-Coś mi się obiło o ucho gdy leciałam w powietrzu unosząc się dzięki pracy dwóch moich par skrzydeł zbudowanych z przezroczystej błony.- Chodzi mu podobno o to, żeby pszczoły – robotnice zaczęły mieć wpływ na losy ula.. Czy to prawda?- zapytała Ziaja.
-To nie będzie już królowej matki?- zapytała zaniepokojona
- Skoro my robotnice, będziemy mogły mieć wpływ na losy ula, na podział pracy, podział obowiązków i podział zysków- to jasnym jest, że królowej- matki być nie może.- powiedziała zamyślając się pszczółka Aja. My będziemy decydowały..- dodała
-Truteń Demos mówił coś o jakiś radach, które wybierzemy spomiędzy siebie w wolnych wyborach. Mamy mieć prawa obywatelskie.. Mówił też, że wszystkie pszczoły powinny być równe..
-Równe?- zapytała samą siebie pszczółka Ziaja- A kto będzie decydował o pracy ula?
- Mają decydować wybrane pszczele rady, które będą określać co ma robić każda z nas, do jakiego kwiatu się skierować, kto będzie czyścił i przygotowywał komórki jaj dla larw..- powiedziała Aja.
-A pszczoły zasiadające w radach będą pracowały też przy odbieraniu nektaru od robotnic?- zapytała niecierpliwie Ziaja.
- Chyba nie! Truteń Demos mówił, że musi istnieć podział pracy w ulu. Jedni powinni pracować , a inni nimi rządzić w ich imieniu.. Ale będą przez mieszkańców ula wybrani do rządzenia, sprawiedliwie i jawnie- szybko odpowiedziała pszczółka Aja
- A nie lepiej jak królowa – matka , jednoosobowo decydowała co i jak mamy robić? Był porządek, każdy wiedział co do niego należy, królowa wiedziała kogo z nas skierować do określonej pracy? A tak mogą być kłótnie.. Wielu będzie chciało być w radach a nie przy budowie plastrów i wypacaniu wosku..- wyraziła swoją wątpliwość pszczółka Ziaja
- Tym bardziej, że już niektórzy trutnie rozpowiadają, że trzeba będzie zwiększyć wentylację ula i wzmocnić znacząco jego ochronę.- dodała.
-To znaczy , że wzrośnie ilość trutni przy wejściu?- zapytała Aja. -Oni już kompletnie robić nic nie będą.. Do tej pory przynajmniej przyczyniali się do podtrzymywania życia ula..
-Demos zapewnia, że wszystkie decyzje będą podejmowane w glosowaniu powszechnym całej ulej rodziny – powiedziała Ziaja. Że każdy będzie miał taki sam glos i prawo do wypowiedzenia się tak jak myśli. Wszystko będzie jawne..
- A kiedy głosowanie miałoby się odbywać?- zapytała nagle Aja
-No, hm,yyyyy… Chyba podczas pracy..
-To zostawimy pracę na rzecz dyskusji i głosowania.?- nie ustępowała pszczółka Aja
-Dyskusje mogą się przedłużać, będą sprzeczki i konflikty, pszczoły zaczną się nienawidzić, bo jedne będą „ za” a inne- przeciw.. Ucierpi praca na rzecz ciągłych dyskusji..
A w jaki sposób ustanawiany będzie sposób postępowania w określonych sprawach?
- Truteń Demos mówił, że decydować będzie większość- odparła pszczółka Ziaja.
-Większość???- zdziwiła się pszczółka Aja- A skąd większość będzie wiedziała, że ma rację?
-No…Truteń Demos mówił, że większość ma zawsze rację..
-A jak okaże się, że większość nie będzie miała racji, bo jeden z trutni zostanie przekupiony plastrem miodu i będzie głosował przeciw zdrowemu rozsądkowi i większość każe nam na przykład zapylać w zimie..(????)—
-To nie będzie możliwe, bo zostanie powołana specjalna komisja pszczela, na czele której stanie najbardziej zasłużona pszczoła w ulu, najprawdopodobniej truteń Demos- bo on jest pomysłodawcą zmiany porządku w ulu.. I na pewno nie będzie nieprawidłowości.- zdecydowanie odpowiedziała pszczółka Ziaja.
Aja pokiwała ze zrozumieniem głową.. Ciekawe rzeczy mówi przyjaciółka Ziaja, rzeczy o których się nie mówiło w ulu do tej pory. Ale czy to się sprawdzi- jak od zawsze, przynajmniej od X wieku przed narodzeniem Chrystusa, jeszcze w epoce sprawiedliwego Króla Salomona, istniały ule cylindryczne i gliniane, których niedawno odkryto trzy rzędy w okolicy Rechot w Izraelu i wszystkie oparte były o rządy królowej matki… Tak jak sam Król Salomon- rządził po królewsku.. Sprawiedliwie i praworządnie..
Czy rządy pszczelich rad i pszczelich komisji mogą okazać się sprawiedliwe?
Takie pytanie zadała sobie pszczółka Aja, pożegnawszy się z przyjaciółką Ziają i napełniona sprzecznymi myślami poszybowała na łąkę w poszukiwaniu pyłku, żeby go zatrzymać przy pomocy jednej z trzech par nóg przy pomocy specjalnej poduszki..
I żeby powrócić do ula i pokłonić się swojej królowej…
Źródło: W pasiece wujka Józefa
Podobne wiadomosci:
Cechy pszczół użytkowanych w pasiece wędrownej (część 6)Cechy pszczół użytkowanych w pasiece wędrownej (część 6)Cechy pszczół użytkowanych w pasiece wędrownej (część 6)