Łyżeczka miodu na dobranoc
Płynne złoto, którego smakiem i wyglądem zachwycam się nieodmiennie od dziecka. Najbardziej lubię wielokwiatowy, w którym czuję zaklętą całą letnią łąkę. Jaki jest ten białoruski? Nie wiem. najbardziej przypomina właśnie nasz wielokwiatowy, ale jest nieco ciemniejszy i pobrzmiewa w nim wrzosowa nutka. Ale przecież wrzosy dopiero kwitną. Za wcześnie na miód z wrzosami. Więc może to posmak jakiegoś miejscowego ziółka? Bo miód jest tegoroczny. Wolno go już spożywać, bo „spas miodowy” odbył się już prawie miesiąc temu.
Źródło: Łyżeczka miodu na dobranoc